Szczerze mówiąc, gdy usłyszałem od lekarza, że mój poziom cholesterolu przekracza 7, poczułem dreszcz. Ale tak naprawdę nie przestraszyło mnie to, ale jego ostrzeżenie:
— Będziesz musiał wykluczyć ser, mięso i masło. Tylko mdłe jedzenie, wszystko gotowane na parze.
Wyszedłem z biura i pomyślałem: nie, to nie zadziała . Musimy poszukać innej drogi – bardziej życiowej, która nie będzie szkodzić smakowi. Znalazłem. Teraz mój poziom cholesterolu wynosi 5,2. Jednocześnie nie jem samych liści sałaty i nie żyję na owsiance bez niczego. Po prostu jem zdrowo i smacznie.
Oto jak wygląda mój dzień i dlaczego te produkty spożywcze rzeczywiście działają na zdrowie układu krążenia.
07:30 — Poranek bez cukru
Moje śniadanie to owsianka ugotowana w wodzie, ale nie na pusto, a ze startym jabłkiem i szczyptą cynamonu. Plus pięć orzechów włoskich i szklanka ciepłej wody z cytryną.
Dlaczego tak jest:
– woda uruchamia procesy metaboliczne,
– płatki owsiane delikatnie oczyszczają naczynia krwionośne,
– jabłko i cynamon dodają smaku, nie podnosząc poziomu cukru,
– orzechy dostarczają zdrowych tłuszczów – ale z umiarem.
Co zmieniłam:
Kiedyś dodawałam łyżeczkę miodu, ale teraz używam po prostu owoców. I nie chcę już słodyczy.
10:30 – Przekąska przyjazna wątrobie
Jeśli kiedyś piłam kawę z kawałkiem sera i kromką chleba, to teraz piję filiżankę herbaty ziołowej i zajadam się plasterkiem pieczonej dyni.
Dlaczego jest lepszy:
– kawę zostawiłam sobie tylko na weekend,
– dynia sama w sobie jest słodka, miękka i sycąca,
– nie ma też „zdrowych” kanapek.
Efekty odczułam niemal natychmiast: ciężar w trzustce zniknął, a obiad stał się o wiele łatwiejszy do zniesienia.
13:30 – Pełny i zbilansowany lunch
Kontynuuj na następnej stronie