Jak już powiedzieliśmy, bazylia ma na każdej łodydze kłoski, w których znajdują się małe, białe kwiaty . Zazwyczaj przycina się je, gdy osiągną długość kilku centymetrów. W rzeczywistości przycięcie pozwoli na rozrost łodygi i sprawi, że bazylia będzie miała więcej liści.
Można jednak wyhodować niektóre z tych kłosków do maksymalnej długości 10/15 centymetrów i wykorzystać je w kuchni i nie tylko. Kiedy osiągną tę długość, możesz je przyciąć, ale zachowaj ostrożność, ponieważ nie są one tak samo trawione jak liście, lecz najpierw trzeba je wysuszyć .

Kłoski nadają się zatem do jedzenia, ale najpierw należy je wysuszyć. Kiedy osiągną odpowiednią długość, możesz oddzielić je od rośliny bazylii, która nadal będzie rosła, i wystawić je na kilka godzin na słońce . Należy uważać, aby nie było wiatru, w przeciwnym razie kłoski odlecą.
Po wyschnięciu zajmie to około 48 godzin. Można je wykorzystywać na różne sposoby. Zalecamy jednak umieszczenie zioła w słoiku z pokrywką, aby zachowało swój aromat. Zobaczmy poniżej, jak w bardzo prosty sposób z nich korzystać.
Ocet bazyliowy: Oto jak go zrobić
Z suszonych kłosków można uzyskać ocet o smaku bazylii – wystarczy wsypać suszone kłoski do butelki. Pozostawić całość do zaparzenia na około 7 dni, po czym przefiltrować miksturę. Tutaj możesz bardzo łatwo uzyskać ocet bazyliowy, bez konieczności chodzenia do supermarketu.

Utwórz plan piętra
Przy użyciu kłosków bazylii możliwe jest również rozmnażanie bazylii i wyhodowanie nowej rośliny. W takim przypadku wskazane jest suszenie kłosków bezpośrednio na roślinie. Gdy już będą gotowe, należy je rozetrzeć na luźnej, piaszczystej glebie. Powinny być zawsze wilgotne i wystawione na działanie słońca.
Jeśli wykonasz ten zabieg wiosną lub latem, efekt jest gwarantowany. Po kilku tygodniach zobaczysz, że pojawiają się pierwsze liście , a roślina zacznie stopniowo rosnąć. To tylko kilka sposobów na nowe wykorzystanie bazylii, których warto spróbować.